Patronite
Krzysztof Karoń i prof. Adam Wielomski

Profesor Wielomski o szkole frankfurckiej, czyli niewiedza i bzdury (cz. 2)

W drugiej części mojej polemiki z twierdzeniami prof. Adama Wielomskiego zmierzę się już z główną tezą tego naukowca i pokuszę się o merytoryczne wyjaśnienie, dlaczego zaprezentowana tu wizja marksizmu jest albo wynikiem niewiedzy (wariant optymistyczny), albo manipulacji (wariant pesymistyczny, ale i realistyczny).

LINK: Pierwsza część opracowania zarysowująca istotę konfliktu Karoń – Wielomski.
LINK: Ostatnia część wywodu wraz z przedstawieniem konkretnych zarzutów wobec prof. Wielomskiego.

Czy nowy marksizm naprawdę odchodzi od ekonomii?

Sprawa pierwsza, czyli rzekome odrzucenie przez frankfurtczyków zagadnienia zniesienia własności prywatnej. Jak napisał prof. Wielomski w swoim krótkim artykule „Marksizm i marksizm kulturowy”:

Dlatego pojęcie “marksizmu kulturowego” jest wewnętrzną sprzecznością, gdyż tzw. marksiści kulturowi (pod pojęciem tym rozumie się w Polsce feministki, LGBT, postmodernistów, etc) dążą do rewolucjonizowania świata idei, odrzucenia naszej tradycji i religii, ale nie podważają istnienia własności prywatnej.

Przedstawiciele szkoły frankfurckiej, a mam tutaj na myśli, zgodnie z faktografią, zespół Instytutu Badań Społecznych we Frankfurcie nad Menem, ale działający po roku 1930, nigdy nie odeszli od koncepcji zniesienia własności prywatnej i zaprowadzenia systemu komunistycznego. Tym bardziej nie zerwali z marksizmem i nie pogodzili się ze światem kapitalistycznym, poprzestając jedynie na dekonstruowaniu wszystkiego, co popadnie.

Instytut Badań Społecznych powstał we Frankfurcie nad Menem w 1923 roku z inicjatywy młodego marksisty Felixa Weila, a został sfinansowany przede wszystkim z pieniędzy jego ojca Hermanna – bogatego handlarza zbożem (de facto kapitalisty, co brzmi jak paradoks, a w ogóle nim nie jest, bo komunizm od początku był wspierany przez świat finansjery). Co ciekawe, w pierwotnym założeniu placówka miała nosić nazwę „Instytut Marksizmu” (Institut für Marxismus) i nawiązywać do Instytutu Marksa i Engelsa w Moskwie, z którym zresztą długo współpracowała. Pisze o tym bez ogródek historyk szkoły frankfurckiej Martin Jay w pracy „The Dialectical Imagination”. Uruchomienie Instytutu poprzedziła specjalna konferencja zorganizowana w 1922 roku w mieście Ilmenau w środkowych Niemczech. W „Pierwszym Marksistowskim Tygodniu Roboczym”, bo tak nazywało się to wydarzenie, udział wzięli prominentni marksistowscy intelektualiści, z całą pewnością nie żadni dekonstruktorzy myśli Karola Marksa.

Spójrzmy:

  • György Lukács, węgierski komunista, w okresie Węgierskiej Republiki Rad sprawował funkcję Komisarza Ludowego ds. Edukacji i Kultury, był odpowiedzialny za wdrażanie w szkołach agresywnej edukacji seksualnej,
  • Karl Korsch, członek Komunistycznej Partii Niemiec (prosowiecka agentura),
  • Richard Sorge, niemiecki komunista, od 1924 agent sowieckiego wywiadu wojskowego,
  • Karl August Wittfogel, historyk należący do Komunistycznej Partii Niemiec,
  • Bela Fogarasi, węgierski komunista, wysoki funkcjonariusz w czasie trwania Węgierskiej Republiki Rad, później członek Komunistycznej Partii Niemiec,
  • Karl Schmückle, niemiecki historyk, członek Komunistycznej Partii Niemiec,
  • Konstantin Zetkin, członek Socjaldemokratycznej Partii Niemiec, przez pewien czas kochanek Róży Luksemburg,
  • Hede Gumperz (po ślubie Massing), członkini Komunistycznej Partii Niemiec, sowiecki szpieg w latach 30. i. 40. XX wieku,
  • Eduard Alexander, członek Komunistycznej Partii Niemiec, zaangażowany wcześniej w rewolucyjny Związek Spartakusa,
  • Fukumoto Kazuo, czołowy teoretyk Japońskiej Partii Komunistycznej, również członek Komunistycznej Partii Niemiec.

Jednak najważniejszym uczestnikiem spotkania był marksistowski ekonomista Friedrich Pollock, przyjaciel Maxa Horkheimera i najważniejszy teoretyk analizujący tzw. Staatskapitalismus, czyli kapitalizm państwowy. Jak się za chwilę przekonamy, w perspektywie lat odegrał on najważniejszą rolę w przedstawieniu kompleksowej teorii z zakresu ekonomii politycznej.

Narodziny zaawansowanego kapitalizmu

Profesor Harry Cleaver, amerykański ekonomista o marksistowskich poglądach, napisał w 1979 roku książkę „Polityczne czytanie Kapitału”, w której szczegółowo wyjaśnił ten aspekt:

Pod koniec lat 20. i w latach 30. krytyczny marksizm musiał uwzględnić nie tylko klęskę rad robotniczych, ale i dalsze dramatyczne zmiany w zarządzaniu kapitalistyczną akumulacją, związane z powstaniem europejskiego faszyzmu, „socjalistyczną” akumulacją w Związku Radzieckim i keynesowskim państwem z okresu amerykańskiego Nowego Ładu. Rezultaty są dość dobrze znane. Ustrój Związku Radzieckiego został uznany za kapitalizm państwowy (pogląd podzielany przez komunistów rad), Marcuse stworzył koncepcję jednowymiarowości, Horkheimer koncepcję kapitalizmu państwowego (w wersji „liberalnej”, „faszystowskiej” i „socjalistycznej”) jako państwa autorytarnego.

Pogłębione studia Pollocka doprowadziły go do wniosku, że „stare »automatyczne« mechanizmy kapitalistycznej konkurencji rynkowej, które doprowadziły do ostatniego kryzysu międzynarodowego, zostały porzucone przez kapitał na rzecz »ekonomicznie planowanego nowego porządku«, opartego na interwencji państwowej”. Innymi słowy, kapitalizm przepoczwarzył się w autorytarne, etatystyczne państwo, rozszerzając tym samym zasięg swoich wpływów i wchłaniając dotychczas rewolucyjnie nastawiony proletariat. Masy robotnicze, mówiąc prostym językiem, sprzedały się za możliwość organizowania się w związki zawodowe i podsuwane co jakiś czas programy socjalne. Struktura własnościowa kapitału nie została naruszona, natomiast uzyskał on coś więcej – hegemonię kulturową w obszarze instytucji życia społecznego.

Spójrzmy dalej:

To pomaga zrozumieć, dlaczego teoria krytyczna zwróciła się w stronę analizy „świata kultury”. Przyjęła ona, że w fabryce kapitalista ma pełną kontrolę, a państwo autorytarne uważała za rozciągnięcie tej hegemonii na resztę społeczeństwa, czego oczywistą konsekwencją były badania nowych form dominacji, pojawiających się w tym procesie. W związku z tym powinno być jasne, iż zainteresowanie zachodniego marksizmu i teorii krytycznej tematami „kulturowymi” było zasadniczo polityczne, nie będąc, przynajmniej w najbardziej owocnym okresie (latach 30.), wycofaniem się do „czysto filozoficznego” świata spekulacji, jak twierdzą niektórzy.

Cleaver przyznaje wprost, że wzmożone zainteresowanie tematami kulturowymi, a ma tu na myśli wątki psychoanalityczne mocno rozwijane przez frankfurtczyków w latach 30. XX wieku, to jedynie pozorna zmiana, motywowana próbą dostosowania strategii do nowych okoliczności: stalinizmu w Związku Sowieckim, New Dealu w USA oraz „faszyzmu” w Niemczech. Pozbawienie marksistów realnego poparcia ze strony proletariatu, który dał się zwieść choćby narodowym socjalistom w Niemczech, zmusiło ich do skoncentrowania uwagi na „rozszerzeniu reżimu fabrycznego i formy towarowej na całe społeczeństwo”.

Jak wyjaśnił dalej, jego zdaniem podejście frankfurtczyków do krytyki nowoczesnego kapitalizmu, nazywanego również „późnym kapitalizmem” (late capitalism), w najlepszy sposób wyłożył w swoich pracach Herbert Marcuse, notabene najradykalniejszy komunista spośród zespołu, w młodości uczestnik Powstania Spartakusa w Niemczech:

Marcuse w Człowieku jednowymiarowym opracował zasadnicze idee frankfurckiej krytyki nowego „społeczeństwa dobrobytu”. Keynesowskie państwo jako zbiorowy kapitalista jest traktowane jako administracja nie tylko zbiorowej fabryki, ale też sfery konsumpcji, w której żądania klasy robotniczej są instrumentalizowane dzięki nowej logice konsumpcjonistycznej dominacji. Zaspokajając ilościowo żądania klasy robotniczej, a równocześnie kształtując je i manipulując nimi co do jakości, zaawansowany kapitalizm jest w stanie wchłonąć ekonomiczną walkę robotników oraz stępić w ten sposób ich świadomość i bunt. To „kulturowy” aspekt planowania. Nie chodzi już o to, żeby stłumić walkę robotników okresowymi kryzysami, ale raczej jakościowo i ilościowo zarządzać potrzebami klasy robotniczej w ten sposób, żeby nie sprzeciwiała się systemowi. Wraz z rozszerzeniem formy towarowej na wszystkie aspekty życia, jest to faktycznie kontrola nad całą sferą kulturową, sprawowana dzięki sterowaniu konsumpcją.

Czasem wystarczy poczytać samych marksistów, aby natknąć się w ich rozważaniach na przejawy szczerości. Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że szkoła frankfurcka dokonała rewizji marksizmu, jednak to nie oznacza, że w jakiś sposób zerwali oni z ideologią Karola Marksa czy też jego intencjami. Po prostu w obliczu klęski rewolucji komunistycznej na Zachodzie ideolodzy stanęli przed koniecznością dostosowania taktyki do nowych okoliczności, a więc powstania późnego kapitalizmu, który pozbawił ich mas zdolnych do pójścia na barykady. Jak stwierdził sam Jürgen Habermas w „Filozoficznym dyskursie modernizmu” (1985):

Teoria krytyczna powstała w kręgu Horkheimera, aby przemyśleć przyczyny politycznego rozczarowania, jakie spowodowało fiasko rewolucji na zachodzie, rozwój stalinizmu w Rosji Sowieckiej i zwycięstwo faszyzmu w Niemczech. Teoria krytyczna mała wyjaśnić błędne marksistowskie prognozy, ale bez odrzucania marksowskich intencji”.

Frankfurtczycy odrzucili zarówno polityczny leninizm, jak i rewizjonizm socjaldemokracji, wypracowując nowe podejście, jedynie z pozoru skoncentrowane na zagadnieniach kulturowych. Rewolucja seksualna, którą możemy uznać za ich największe dokonanie, jedynie w sposób wtórny doprowadziła do jakiejś „demoralizacji” społeczeństwa. W istocie jej cel był zupełnie inny. O tym jednak w kolejnej części, w której – wyprzedzając zarzuty – odpowiem również na pytanie, czy neomarksiści na gruncie dogmatyki „mogli” próbować zdemontować system kapitalistyczny poprzez zmiany kulturowe.

LINK: Ostatnia część wywodu wraz z omówieniem konkretnych zarzutów wobec prof. Wielomskiego.

Bibliografia
1. Cleaver H., Wprowadzenie [w:] Polityczne Czytanie Kapitału, Poznań: Wydawnictwo Bractwo Trojka, 2011, http://la.utexas.edu/users/hcleaver/357k/RCP_ostateczna_Intro.pdf
2. Habermas J., Filozoficzny dyskurs modernizmu, Kraków: Universitas, 2000.
3. Jay M., The Creation of the Institut für Sozialforschung and Its First Frankfurt Years [w:] The Dialectical Imagination, Berkeley: University of California Press, 1973, https://www.marxists.org/subject/frankfurt-school/jay/ch01.htm
4. Wielomski A., Marksizm i marksizm kulturowy, Konserwatyzm.pl, https://konserwatyzm.pl/wielomski-marksizm-i-marksizm-kulturowy/

Jeżeli podobał Się państwu ten wpis i generalnie uważają Państwo naszą działalność za cenną, to serdecznie zapraszamy do wsparcia przedsięwzięcia budowy Encyklopedii Antykultury.

Kliknij
aby dowiedzieć się więcej

Post Author: Jakub Zgierski

One Reply to “Profesor Wielomski o szkole frankfurckiej, czyli niewiedza i bzdury (cz. 2)”

  1. I wyszło , że profesor albo nie zna zagadnienia i zabiera głos (to blamaż i autodestrukcja) albo kłamstwa usiłuje rozpowszechnić- a to jeszcze gorzej.
    Karoń na początku swojej książki dokonał rewelacyjnego zabiegu: zamieścił słownik . Po to to zrobił, żeby treść książki była dla wszystkich zrozumiała. Ale mimo wszystko są różni spece , którzy ironicznie twierdzą (obrażając ludzi rozumnych) , że „wyżej wymienione przestępstwo karalne zgodnie z Kodeksem Karnym nie nosi znamion czynu zabronionego”.
    Z definicji marksistowskiej komunizmu wynika jednoznacznie , że taki twór ustrojowy istnieć nie może- mamy sprzeczność koniunkcji. A jednak istniała forma ustrojowa , którą nazywano komunizmem i definiowano marksistowsko.
    Marks , filozof nie mógł nie wiedzieć , że posiadanie czegokolwiek przez całe społeczeństwo jest równoznaczne z istnieniem własności prywatnej i więc wyklucza możliwość nieposiadania. Taka forma ustrojowo- gospodarcza gdzie środki produkcji są własnością społeczeństwa jest spółką narodową i wszyscy są kapitalistami. Taki system ustrojowy mamy dzisiaj w Chinach i jak wszyscy wiedzą jest to największa i najsilniejsza gospodarka świata.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.